Informację od uczestników:
Dzisiaj śpimy koło Valencji w domu mojego kolegi.
Marcinowi cieknie bak, ale chyba naprawiliśmy.
Jutro się okaże.
Dzisiaj pływaliśmy w Morzu Śródziemnym i jest cieplej.
2800 km od domu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witam Was serdecznie... Panie Marcinie, dziś dopiero się dowiedziałam o Waszej wyprawie... Jestem pod wrażeniem pomysłu, marzeń i ich realizacji i oczywiście odwagi. Bo taka wyprawa wymaga odwagi... Już sobie wyobrażam zdjęcia, jakie Pan przywiezie ze sobą. A może zorganizuje Państwo jakaś wystawę i wydacie album ze wspomnieniami :D:D... Kocham podróże, chciałabym też zobaczyć świat, bo jest piękny, ale no cóż zdrowie nie to... Teraz, aby być z Wami duchem będę słuchać Radia Bielsko i czekać na Wasze opowieści i relacje z wyprawy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeszcze raz i obiecuję modlitwę byście szczęśliwie wrócili do domu... Jestem całym sercem z Wami -
Bogusia Toton (właścicielka Cziki)