Przygody związane z naszą wyprawą jeszcze się nie skończyły, wczoraj cały dzień spędziłem w szpitalu, pojawił się problem z krwiakiem wewnętrznym jaki powstał po wypadku z krową.
Lekarz postraszył mnie że może się okazać iż będzie trzeba otwierać i sprzątać środek operacyjnie, grrrr…..
Okaże się na dniach.
Jeżeli w najbliższym czasie nie dostane gorączki, to może się uda że tylko będzie punkcja.
Trzymajcie kciuki!
- Seweryn
piątek, 16 lipca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz