Żółta febra już za nami :)
Ręka boli jak diabli i chyba mam omamy wzrokowe :)))
Chociaż u mnie to prawie normalny stan :).
Wczoraj wykonano ostatnie poprawki w moich kufrach i dobudowano wzmocnienie do kufra centralnego, co mam nadzieję umożliwi mu utrzymanie większego ciężaru.
Przed nami teraz kilka treningowych wyjazdów i jeden większy na Pojezierze Drawskie (ten już z pełnym ekwipunkiem).
- Marcin
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz