W najnowszych "Wiadomościach Motocyklowych" (wydanie z 23.04) do przeczytania artykuł Afryka Dzika mojego skromnego autorstwa.
Gazetka do nabycia w empikach za całe 2,40 z Vat.
A za nami intensywny tydzień.
Ja niemal przez 7 dni chodziłem nieprzytomny po szczepionce na żółtą febrę.
Jak wszem wiadomo złego licho nie bierze i Seweryn czuje się dobrze.
- Marcin
poniedziałek, 26 kwietnia 2010
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
2010-04-19 - 61 dni do wyjazdu
To był udany motorowy weekend.
W sobotę krótki wyskok do Krakowa, na nowo założonych oponach i przy porannej temperaturze około 2-3 stopni, jazda przypominała popisy kiepskiej baletnicy, czy może łyżwiarki figurowej.
Niedziela to już wspólny z Sewerynem i Motoekipą wyjazd do Częstochowy.
troszkę się wyłamaliśmy i zostawiliśmy ekipę w Częstochowie, a sami wraz z Traperem (Sławkiem) i Agnieszką pojechaliśmy za Radomsko nad Pilicę.
Poćwiczyliśmy jazdę w terenie... trawa, a przede wszystkim piasek, dały nam ostro popalić.
Ja jak zwykle stanąłem na wysokości zadania :))))
Leżałem dwa razy i dziś, kiedy pisze te kilka słów dla potomnych, mocno to czuję w kościach.
Na szczęście wywrotki bez strat w ludziach i sprzęcie (znów mi się upiekło), a ja mam nadzieję, że przed wyjazdem do Afryki uda mi się wyczerpać limit "gleb"!
- Marcin
W sobotę krótki wyskok do Krakowa, na nowo założonych oponach i przy porannej temperaturze około 2-3 stopni, jazda przypominała popisy kiepskiej baletnicy, czy może łyżwiarki figurowej.
Niedziela to już wspólny z Sewerynem i Motoekipą wyjazd do Częstochowy.
troszkę się wyłamaliśmy i zostawiliśmy ekipę w Częstochowie, a sami wraz z Traperem (Sławkiem) i Agnieszką pojechaliśmy za Radomsko nad Pilicę.
Poćwiczyliśmy jazdę w terenie... trawa, a przede wszystkim piasek, dały nam ostro popalić.
Ja jak zwykle stanąłem na wysokości zadania :))))
Leżałem dwa razy i dziś, kiedy pisze te kilka słów dla potomnych, mocno to czuję w kościach.
Na szczęście wywrotki bez strat w ludziach i sprzęcie (znów mi się upiekło), a ja mam nadzieję, że przed wyjazdem do Afryki uda mi się wyczerpać limit "gleb"!
- Marcin
czwartek, 15 kwietnia 2010
wtorek, 13 kwietnia 2010
2010-04-13 - 67 dni do wyjazdu
Żółta febra już za nami :)
Ręka boli jak diabli i chyba mam omamy wzrokowe :)))
Chociaż u mnie to prawie normalny stan :).
Wczoraj wykonano ostatnie poprawki w moich kufrach i dobudowano wzmocnienie do kufra centralnego, co mam nadzieję umożliwi mu utrzymanie większego ciężaru.
Przed nami teraz kilka treningowych wyjazdów i jeden większy na Pojezierze Drawskie (ten już z pełnym ekwipunkiem).
- Marcin
Ręka boli jak diabli i chyba mam omamy wzrokowe :)))
Chociaż u mnie to prawie normalny stan :).
Wczoraj wykonano ostatnie poprawki w moich kufrach i dobudowano wzmocnienie do kufra centralnego, co mam nadzieję umożliwi mu utrzymanie większego ciężaru.
Przed nami teraz kilka treningowych wyjazdów i jeden większy na Pojezierze Drawskie (ten już z pełnym ekwipunkiem).
- Marcin
Subskrybuj:
Posty (Atom)